Zapraszamy do przeczytania świadectw z rekolekcji ORAR II st. z Księżomierzy prowadzonych przez Mariolę i Andrzeja Łysiaków oraz księdza Mariusza Górniaka. Rekolekcje odbyły się w listopadzie 2019 r.

Poniżej świadectwa:

  • Barbara i Marek Staniulewicz
  • Kamil
  • Anna Gromadzka
  • Darek Gromadzki

W rekolekcjach uczestniczyliśmy rodzinnie. Już przed wyjazdem doświadczyliśmy walki o ten czas, który w konsekwencji okazał się wielkim błogosławieństwem.

Szczęśliwie Pan Bóg pozwolił nam przyjechać na miejsce i już pierwszego dnia usłyszeliśmy słowa „Piotrze czy miłujesz mnie więcej aniżeli Ci…”, które echem odbiły się w naszej głowie. To był początek wielkich darów, które Pan Bóg przygotował nam na każdy, kolejny dzień.

Namiot spotkania przed Najświętszym Sakramentem był momentem, w którym Pan Jezus przychodził jako prawdziwy przyjaciel i wyraźnie mówił do nas. Każde słowo z Pisma Świętego stawało się konkretną odpowiedzią. Były też zachęty i zaproszenia, ale to zrozumieliśmy dopiero ostatniego dnia.

W kolejnych dniach usłyszeliśmy powtórnie pytanie skierowane do Piotra, a po nim słowa, że Pan Bóg przygotował dla nas wspaniały plan…tu na ziemi…już dziś…bo On tu jest , tu i teraz dla nas. Wystarczy, byśmy zrobili wszystko to, co do nas należy, wtedy On sam będzie działał.

Kulminacyjnym punktem, jak mi się na tamten czas wydawało, był niedzielny wieczór i dialog małżeński. Najpierw na Jutrzni, później podczas Eucharystii usłyszeliśmy słowa o krzewie winnym i odcinaniu uschłych gałęzi. To niesamowite, że wystarczy otworzyć swoje serce by Pan Bóg mógł wejść ze swoją mocą i poodcinać to, co w nas jest słabe, krwawiące, to co rani innych i co zostało poranione w nas. Zaryzykowałam i pozwoliłam Panu by odciął gorsze owoce, by moje życie mogło wydać te dobre. Potrzebowałam oczyszczenia i je otrzymałam. Za darmo, tak po prostu – bez proszenia – taki właśnie jest Bóg, on daje wcześniej, niż my go o to poprosimy.

Na zakończenie rekolekcji Pan Bóg podarował nam prezent. Łaskę, którą świat nazwie ograniczeniem, zakazem, niewolą – zaprosił nas do wstąpienia do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka. Ja i mój małżonek przyjęliśmy ten dar z wielką radością.

Jadąc na rekolekcje zapomnieliśmy zwyczajnie o tym, że będzie sposobność do tego by wstąpić do KWC. Pewnie gdybyśmy pamiętali, nie podjęlibyśmy decyzji, by zostać jej członkiem.

To Bóg zna nasze serca, i czasem specjalnie coś przed nami ukrywa, by później ukazać to w innym wymiarze, dać jako Łaskę.

Jako niewolnicy Maryi, zobaczyliśmy tam w Księżomierzy po raz kolejny, Jej cichość i pokorę.

Oddając Niepokalanej wszystko co mamy, naszą rodzinę, małżeństwo, dzieci i nas samych mamy zawsze pewność, że Ona się troszczy. Podczas rekolekcji w swojej wielkiej Miłości otulała nas spokojem zapewniając spokój i radość.

Pan Bóg jest tak hojny, że lubi dawać w nadmiarze. Na rekolekcjach poznaliśmy cudownych ludzi. Ich otwartość serc i świadectwa życia umocniły nas w decyzji, że idziemy w dobrą stronę – pod prąd.

Chwała Panu i Maryi za ten czas i tych ludzi.

Barbara i Marek Staniulewicz


Rekolekcje w Księżomierzy z Mariolą i Andrzejem Łysiakami

Warunki pobytu skromne, zero atrakcji do których jesteśmy przyzwyczajeni, brak zasięgu sieci komórkowych. Okazało się to zbawienne, bo rozmowom w czasie wolnym nie było końca.

Konferencje na wesoło jednocześnie treściwe.

Kuchnia bardzo pieszcząca nasze podniebienia ale i obfita. Ciekawym pomysłem okazało się dzielenie się swoimi wyrobami garmażeryjnymi.

Kaplica z Najświętszym Sakramentem w jednym budynku pozwalała czuć obecność Boga i w każdej chwili Go adorować.

Każde rekolekcje nawet te po których niezbyt mocno czujemy zmianę w sercu mają wpływ na nasze dalsze życie i postawę wobec bliźnich. Uważam, że każde małżeństwo powinno przeżyć na początku swojej wspólnej drogi rekolekcje – choćby krótkie. Pozwoliłoby to uniknąć wielu dramatów, a nawet kłótni w naszych rodzinach.

Z Bogiem,
Kamil


Podczas rekolekcji ORAR II st. w Księżomierzy poczułam ogromną miłość Pana Boga do mnie i usłyszałam od Niego, że jestem powołana do świętości. Podczas dialogu małżeńskiego poczułam obecność Pana Boga a w czasie modlitwy małżeńskiej przed Najświętszym Sakramentem usłyszałam wzruszające podziękowania od mojego męża i po raz pierwszy w życiu usłyszałam jego modlitwę prośby, abyśmy zostali rodzicami w imię Pana Boga. W dniu zakończenia rekolekcji przystąpiłam do Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

Chwałą Panu za czas rekolekcji i za ludzi, których tam zgromadził.
Anna Gromadzka

ks. Mariusz Górniak

Jadąc na rekolekcje nie miałem pojęcia, że sprawy tak się potoczą. Pierwszego dnia usłyszałem o krucjacie, od razu ten temat zagnieździł się w mojej głowie i zacząłem cały czas o tym myśleć. Nie dawała mi ta myśl spokoju i nie wiedziałem co mam zrobić z tą sprawą.

Podczas okresu pilotażu wielokrotnie słyszałem od pary prowadzącej, że coś „wymodlili”, lecz ja nie rozumiałem o co im chodzi. Podczas codziennego namiotu spotkania fragmenty, które były wybrane na każdy dzień „przemówiły do mnie” i wreszcie zrozumiałem. Słowa, zawarte w tych fragmentach pokazały mi rozwiązanie sprawy, która nie dawała mi spokoju.

Choć jadąc tam nie wiedziałem co to KWC, to wróciłem już jako osoba, która do niej przystąpiła.

Zaczynam też coraz lepiej rozumieć co to znaczy „wymodlić” i zauważam w codziennym czytaniu fragmentu Pisma Świętego drogę zapisaną „między wierszami” jaką powinienem codziennie kroczyć. 

Świadectwo jednego z uczestników rekolekcji pomogło mi zdecydować na jakich zasadach przystąpić do KWC. 

Chwała Panu!
Dariusz Gromadzki


Poniżej galeria zdjęć z rekolekcji…