Statuetka „Kłosy Oazy” powstała jako forma wdzięczności dla członków Ruchu, którzy w znaczący sposób swoim życiem, zaangażowaniem i pracą włączyli się w dzieło i mieli wpływ na rozwój Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji.
Kiedy zostałem poproszony o zaprojektowanie takiej statuetki, od razu zacząłem szukać skojarzeń zarówno związanych z tym, co może być obrazem rozwoju i pracy w działaniu, jednocześnie osadzałoby tę formę w znaku-przestrzeni kojarzonej z naszą diecezją i z Lublinem, a dodatkowo wiązałoby symbolem z naszym Ruchem. To ostatnie wydało się najprostsze, ponieważ od początku założyłem obecność w rzeźbie znaku FOS-ZOE jako podstawowego elementu wiążącego formę rzeźbiarską z Ruchem. Dla całej rzeźby przyjąłem też formę wertykalną, zmierzającą ku górze, symbolizującą wzrastanie. Litery FOS-ZOE wyrastają z bryły nieregularnej skały. W dole są mocno zagłębione, ledwie wynurzające się z ziemi, w górze są już bardziej wyraźne – same litery są już skałą – o zarysowanych, ostrzejszych krawędziach – ma to symbolizować wzrastanie w ruchu, ale też usamodzielnianie, „wyostrzanie” własnego charakteru poprzez formowanie się w nim.
Drugim elementem symbolizującym wzrastanie to kłosy – kłosy zboża, które obumierając rodzi owoce – będące kontynuacją myśli zawartej na grobie ks. Blachnickiego – „jeśli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze zostanie tylko samo”. Nie są to przypadkowe kłosy ale kłosy stanowiące przeniesienie-cytat motywu kłosów, jaki znajduje się w dekoracji tabernakulum w kaplicy domu na Sławinku. To właśnie uznałem za element utożsamiający statuetkę z naszą diecezją i z miejscem, w którym Ruch Światło-Życie na naszym terenie powstawał. Pomiędzy kłosami znajdują się szczeliny dające światło, a w świetle środkowej szczeliny pojawia się fragment litery Φ napisu FOS – światło. Zaproponowałem aby statuetce nadać nazwę – „Kłosy Oazy” jednoznacznie ukierunkowującą na najistotniejszy element, została ona wygrawerowana na postumencie stanowiącym dopełnienie rzeźby.
Ponieważ na co dzień nie realizuję form rzeźbiarskich, dlatego z tego miejsca chcę serdecznie podziękować artystce rzeźbiarz pani Magdalenie Widelskiej za współpracę i pomoc w przygotowaniu i wykonanie sekwencji modeli rzeźby niezbędnych do wykonania matryc odlewniczych oraz panu Mateuszowi Janiszewskiemu za wykonanie ostatecznej formy statuetki.
Kazimierz Kraczoń