Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki (1921-1987) to nie tylko świetny organizator, inicjator wielkich dzieł, lecz również, a może przede wszystkim, człowiek głębokiego wnętrza.
To z jego życia wewnętrzngeo, głębokiego zjednoczenia z Bogiem, rodziły się wspaniałe inicjatywy, które rozwijają się i owocują do dziś. Ta sfera jego życia nie jest znana, nie tylko osobom spoza Ruchu Światło-Życie, lecz także samym oazowiczom – spadkobiercom Sługi Bożego. Aby zachęcić do poznawania jego duchowości, przytaczamy kilka fragmentów z zapisków życia wewnętrznego.
„Jednym z wyrazów nędzy ludzkiej jest straszliwa zmienność nastrojów. Nieustannie falują w duszy ludzkiej różne nastroje: wzniosłe i pogodne, poniżone i utrapione. I człowiek jest bezsilny wobec tego, musi się dac przez falę. […]
I teraz przyszła na mnie chwila utrapienia i chłosty. […] Teraz muszę cierpień nieznośne opuszczenie – nic na to nie poradzę. Tak jestem utrapiony i nie widzę nigdzie pociechy, a jedna nieporuszona trwa moja wiara. Wśród cierpień musze powtarzać: „Jezu, wierzę, że to jest objaw Twojej miłości”. Musze nawet dziękowac za to. To boli, ale to jest droga oczyszczenia. I muszę powtarzać: „Jezu, jesteś okrutny w swojej miłości!” (21 czerwca 1950r.)
Spojrzenia w świetle łaski, Lublin 1996
„Dziś wieczorem na modlitwie otrzymałem łaskę poznania cudownych dróg jakim prowadził mnie Pan przez 30 lat od mego nawrócenia. Zostało mi darowane 30 lat życia! Czy były to lata zmarnowane?
Mimo ogromu moich niewierności, Pan przygotował sobie narzędzie. Wszystkie te lata były czasem dojrzewania i gromadzenia charyzmatów! Jest ich ogrom! Przeraża mnie to, teraz zatem musi się zacząć okres oddawania charyzmatów Kościołowi! One nie mogą być zmarnowane!
Muszę błagać teraz jeszcze o jeden charyzmat, „charyzmat ognia”, który by zapalił przygotowany już stos! Charyzmat koncentracji w świadectwie, jakim musi sie stac reszta życia!” (29 października – 2 listopada 1971r.)
Życie swoje oddałem za Kościół, Kraków 2005
„Wczoraj wieczorem znów całkiem nieoczekiwanie spadła na mnie straszna, „ciemna noc ducha”. Myślałem, w czasie poprzednich „nocy”, że większego cierpienia już być nie może. To wczorajsze było straszne. Przeżyłem konanie na krzyżu!” (11 października 1985r.)
Życie swoje oddałem za Kościół, Kraków 2005
„Zrozumiałem głębiej, że jedyna rzecz, której nie mogę posiadać dla siebie to cierpienie, krzyż! Dlatego jest one błogosławione. Ale musze sie także wystrzegać zrozumiałego pragnienia krzyża, cierpienia, wyrażania gotowości ofiary całkowitej (owo Piotrowe: „Panie, życie oddam za Ciebie” [por. J 13,37]”.
Krzyż można znieśc tylko wtedy, gdy można cierpienia zaakceptowac pozytywnie, napełnic miłością, tak, jak cierpiał Jezus! A to musi być dane! To jest największa łaska! Łaska ostateczna, największa w życiu – to przyjęcie cierpienia i śmierci w postawie współofiarowania. Ale to musi poprzedzić „poznanie, jak jestem umiłowany” i żal za grzechy w obliczu miłości.” (21 października 1986r.)
Życie swoje oddałem za Kościół, Kraków 2005
Modlitwa przez wstawiennictwo Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego
Boże, Ojcze Wszechmogący, dziękujemy Ci za Twojego Kapłana Sługę Bożego Franciszka, którego w niezwykły sposób obdarzyłeś łaską wiary konsekwentnej, tak iż swoje życie oddał niepodzielnie na Twoją służbę.
Dziękujemy Ci za to, że pozwoliłeś mu gorąco miłować Twój Kościół i zrozumieć, że najgłębszą zasadą jego żywotności i płodności jest oblubieńcze oddanie siebie w miłości Twojemu Synowi, na wzór Niepokalanej, Matki Kościoła.
Dziękujemy Ci również za to, że przez tego kapłana wzbudziłeś na polskiej ziemi Ruch Światło-Życie, który pragnie wychowywać swoich uczestników do posiadania siebie w dawaniu siebie i w ten sposób przyczynić się do wzrostu żywych wspólnot Kościoła.
Bądź uwielbiony Boże w Słudze Bożym księdzu Franciszku, w jego życiu i dziele, i racz wsławić swoje Imię udzielając mi przez jego wstawiennictwo łaski …, o którą najpokorniej proszę. Amen.
Modlitwa o beatyfikację Sługi Bożego ks. Franciszka Blachnickiego
Boże, Ojcze wszystkich ludzi, Ty w pełni czasów posłałeś do nas Swojego Syna, aby rozproszone dzieci Boże zgromadzić w jedno i mocą Ducha Świętego pozwalasz nam uczestniczyć w Twoim życiu. Ty w każdym czasie wzywasz ludy i narody, aby oczyszczone we Krwi Baranka przeszły z wielkiego ucisku do Twojej chwały. Wielbimy Cię w Twoim Kościele, który jest „światłem” narodów. Dziękujemy Ci za ludzi Kościoła, których współcześnie postawiłeś na naszej drodze życia.
Przez wstawiennictwo Niepokalanej, Matki Kościoła prosimy o dar coraz większej miłości, z której zrodził się Kościół i dla której został powołany.
Dziękujemy Ci za liczne charyzmaty Kościoła i za dary otrzymane na drodze Oazy Żywego Kościoła i Ruchu Światło – Życie, których założycielem jest Twój kapłan Franciszek Blachnicki, „gorliwy apostoł nawrócenia i wewnętrznej odnowy człowieka” (Jan Paweł II).
Jesteśmy przekonani, że kapłan ten uczestniczy już w Twojej chwale niebieskiej. Jeżeli jednak Ty, Ojcze, wybrałeś go, by teraz w szczególny sposób kapłan ten stał się dla nas wzorem i przykładem, i by nadal przyczyniał się do wzrostu Twego Królestwa na ziemi, to naszym zadaniem będzie przyczyniać się do tego, by ta wola stała się powszechną nie tylko w niebie, ale i na ziemi. Prosimy Cię o to z całą pokorą, a czynimy to przez naszego Pana za wstawiennictwem Niepokalanej, Matki Kościoła.
Amen.
O ks. Franciszku:
- teksty ks. Blachnickiego na stronie oaza.pl
- film „Gwałtownik Boży”
- książka dla młodych „O ufności, Opatrzności i oazie na pustyni”
- program „Ziarno” dla dzieci