Szczęść Boże,
W czasie rekolekcji wspólnie odkrywaliśmy obecność Jezusa w sakramentach, a zwłaszcza we Mszy Świętej.
Wychodzenie wraz z Izraelitami z naszych „Egiptów”, celebracje i kontakt ze Słowem Bożym stworzyły z nas piękną wspólnotę. Miałem takie wrażenie (i nie tylko ja) jakbym był we wspólnocie chrześcijan pierwszych wieków. Było nam ze sobą po prostu dobrze. Nie było to jednak „kółko wzajemnej adoracji” (każdy z nas był inny, różniliśmy się wiekiem, zawodem, powołaniem, poglądami na różne sprawy), ale wspólnota zgromadzona wokół Chrystusa.
Jeżeli niebo miałoby wyglądać nawet „tylko tak”, to ja się na to piszę
alumn Emilian