Przedstawiamy kolejnego misjonarza, a jest nim…

Nazywam się ks. Józef Czerwonka. Jestem rezydentem – pomocnikiem proboszcza. Od września 1999 roku jestem misjonarzem w Kijowie na Ukrainie. Moją główną potrzebą jest modlitwa o pokój.

Módlmy się razem z ks. Józefem o pokój, cierpliwie czekajmy. Prośmy o potrzebne łaski dla księdza, na każdy dzień jego posługi.

*

Poznamy dziś siostrę Annę Wójcik obecnie mieszkająca w Malawi.

Nazywam się siostra Ania Wójcik. Jestem w Zgromadzeniu Sióstr Misjonarek NMP Królowej Afryki. W tym roku złożyłam moje śluby wieczyste. Pochodzę z małej i bardzo urokliwej miejscowości o nazwie Kanie, w województwie lubelskim. Obecnie zaś mieszkam i pracuję w stolicy Malawi, w Lilongwe. Pracuję tutaj w centrum dla dzieci ulicy oraz w obozie dla uchodźców. W centrum pomagamy dzieciom, które z różnych przyczyn znalazły się na ulicy. Słuchamy ich historii i staramy się zobaczyć jak najlepiej możemy im pomóc. Natomiast drugie miejsce mojej pracy to obóz dla uchodźców, który znajduje się właściwie dość daleko od stolicy i liczy ponad 50,000 uchodźców, jest więc dość spory. We wspólnocie jest nas pięć sióstr. A na co czekam? Bardzo dużo osób doświadcza tutaj głodu. Bardzo bym chciała, żeby każdy miał wystarczająco pożywienia.

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie. Z Panem Bogiem

Dziękujemy Siostro za pełną miłości służbę! Modlimy się w twoich intencjach i nieustannie czekamy.

*

Dzisiejszego dnia swoje pozdrowienia śle nam ks. Zbigniew Lenart.

Pochodzę z Wierzchowisk koło Janowa Lubelskiego. Już 30 lat pracuję jako katechista wędrowny z ramienia Drogi Neokatechumenalnej, aktualnie od 22 lat w Kazachstanie i na Syberii. Czekam …dobre pytanie żebym pozwolił Panu uczynić mnie świętym bym mógł w pełni pełnić Jego Wolę w pracy, którą mi powierzył. Dzięki za modlitwę.
Pozdrawiam

Czekamy więc księże Zbigniewie razem z tobą i nie ustajemy w modlitwie!

*

Ksiądz Marcin Pidek będący obecnie na Ukrainie, przesyłał nam taką wiadomość, a wraz z nią swoje świadectwo.

Szczęść Boże!

Nazywam się Marcin Pidek. Pochodzę z Lublina, z parafii Świętego Antoniego z Padwy. Od 2015 roku jestem na Ukrainie. Posługuję w mieście Tomaszpol, winnickie województwie Diecezja Kamieniecko – Podolska. W parafii jestem odpowiedzialny za młodzież i ministrantów. Zajmuję się także tradycyjnym duszpasterstwem. Mam katechezy dla młodzieży i dzieci – starsza grupa. Od tego roku jestem też odpowiedzialny za wspólnotę Legionu Maryi.

Proszę o modlitwę za mnie. Proszę i zapraszam do wspólnej modlitwy za Ukrainę, o dar pokoju, aby jak najszybciej zakończyła się wojna.

Pamiętajmy o księdzu Marcinie w modlitwie, módlmy się wraz z księdzem o pokój.

Niech będzie pochwalony Jezus Chrystus !

Pierwsze myśli, pragnienie wyjazdu na misje pojawiły się już w seminarium. Po święceniach kapłańskich, pierwsza parafia, wszystko nowe, nowe doświadczenia sprawiły, że mniej myślałem o wyjeździe na misje. Później jednak znów powróciły myśli o pracy misyjnej. Ale trochę brakowało mi odwagi, zdecydowania. Z tego czasu też z wdzięcznością wspominam rozmowy z Księżmi o misjach. Rozmowy te, były dla mnie ważne, cenne, dodawały mi odwagi. O pracy misyjnej rozmawiałem między innymi z Księdzem Stanisławem Rogiem. Chociaż nie pytałem Go o to, On jakby znał co jest w moim sercu. Kilka razy poruszał ten temat. Mówił: „ Kiedy miałem

mniej lat kapłaństwa, nie było takich możliwości jak teraz wyjazdu zagranice. Dzisiaj gdybym był młodszy, bez wahania wyjechałbym na misje”. Ks. Stanisław mówił: „Praca misyjna pozwala szerzej popatrzeć na Kościół. Rozwija, ubogaca w wielu wymiarach. Zdobędziesz doświadczenie, inaczej będziesz patrzył na świat, ludzi, Kościół”. Inni Księża tak samo zachęcali to wyjazdu, dodawali odwagi.

Decyzję omwyjeździe na misję podjąłem w 10 roku posługi kapłańskiej. Decyzję o wyjeździe na Ukrainę podjąłem po rozmowie z Księdzem Mirosławem Zającem. Od Niego dowiedziałem się , że Jego kolega kursowy posługujący na Ukrainie potrzebuje pomocy. Ks. Mirek poznał mnie z Księdzem Stanisławem Swórką proboszczem w Tomaszpolu na Ukrainie. W związku z moimi planami, wybrałem się na rozmowę do Księdza Arcybiskupa Stanisława Budzika. Po kilku dniach otrzymałem odpowiedź. Decyzja Księdza Arcybiskupa była pozytywna, otrzymałem zgodę na wyjazd.

Na Ukrainie jestem od 1 lipca 2015 roku. 1 lipca rano wyjechałem z Lublina i wieczorem dojechałem do Tomaszpola, gdzie mieszkam i wspieram w posłudze Księdza Proboszcza Stanisława Swórkę. Nazwa miasta pochodzi od imienia Tomasza Zamojskiego, który jest jego założycielem. Tomasz Zamojski z pomocą ludności żydowskiej rozpoczął rozbudowę i rozwój gospodarczy, ekonomicznych tych ziem. Tomaszpol należy do województwa, albo inaczej obwodu Winnickiego. Miasto jest położone na malowniczym, pięknym, górzystym terenie – Podolu, blisko granicy z Mołdawią. Patrząc na mapę Ukrainy trzeba nasz szukać w centralnej części Ukrainy.

Od strony kościelnej należymy do diecezji kamieniecko – podolskiej. Służymy w trzech kościołach: w Tomaszplu – kościół centralny, tutaj mieszkamy. A także Komargrodzie i Wapaniarce są to parafie dojazdowe. Osoby świeckie angażują się na różny sposób w życie parafialne. Biorą aktywnie udział w życiu duchownym, wiary, ale też pracują fizycznie przy parafii, wykonując różne prace porządkowe, remontowe. Przy parafii działa przedszkole – świetlica dla

dzieci. W przedszkolu mamy dzieci z rodzin katolickich i prawosławnych. Przy parafii jest także dom rekolekcyjny. W ciągu roku, a szczególnie latem w domu rekolekcyjnym odbywają się rekolekcje dla : rodzin, dzieci i młodzieży. W parafii jestem odpowiedzialny za młodzież i ministrantów. Zajmuję się także tradycyjnym duszpasterstwem. Mam katechezy dla młodzieży i dzieci – starsza grupa.

Owoce pracy i sens mojej pracy, posługi na Ukrainie widzę każdego dnia. Ludzie przychodzą do Kościoła, na rozmowę, proszę o posługę sakramentalną. Czasem też przychodzą i proszą o rozmowę czy pomoc osoby prawosławne. W pracy kapłańskiej, często tak jest, że nie od razu widać owoce posługi duszpasterskiej. Mówiąc językiem biblijnym „siejemy”, ale plon, owoc będzie pojawi się później. Wierzę i mam nadzieje, że owoce będą jeszcze większe. Przede wszystkim owoce naszej pracy są znane Panu Bogu, owoce naszej posługi, są w sercach, w pamięci ludzi, którym służymy.

Jestem szczęśliwy na Ukrainie. Jesteśmy daleko od lini frontu, ok. 700 km. W Tomaszplu, nie odczuwamy zagrożenia. Czuję się dobrze, bezpiecznie na Ukrainie. Tęsknię też za Polską, za Najbliższymi.

ks. Marcin Pidek

*

Dziś przedstawiamy Panią Barbarę Ziębę

Pochodzę z Puław. Od 2000 roku jestem na misjach na Syberii (Rosja), na terenie diecezji irkuckiej. To największa na świecie diecezja katolicka (ok. 10 mln km kw.), więc miejsca mojej działalności rozrzucone są na ogromnym obszarze: Irkuck, Kamczatka, Sachalin, Kołyma, Buriacja, Chakasja, Chabarowsk, Władywostok, Krasnojarsk. Moim głównym zajęciem jest organizowanie pomocy dla osób uzależnionych i ich rodzin: grupy samopomocowe, szkolenia dla specjalistów, telefon zaufania, współpraca z ośrodkami terapii, służbą zdrowia, pomocą społeczną, uczelniami i wszystkimi, kto ma jakikolwiek związek z tematem. Ponadto pomoc w sprawach codziennych w parafii, niekiedy wykłady na kursach dla katechetów itp. Obecnie czekam głównie na jedno: na uwolnienie Rosji od mroku oraz zwycięstwo tych, którzy się przed jej ciemnością bronią. Życzę owocnego Adwentu i pogody ducha mimo
wszystko.
Barbara Zięba z Sybiru

Dziękujemy Pani Barbaro za świadectwo. Czekamy razem z Panią!

*

Gabon, państwo położone w środkowej Afryce. Brat Piotr Wrotniak mieszka i posługuje tam
na co dzień.

Szczęść Boże! Dziękuję za pamięć za nas misjonarzy i proszę o modlitwę, bo jest potrzebna. Nazywam się br. Piotr Wrotniak jestem Kapucynem, pochodzę z Lubartowa i 12 lat temu wyjechałem na misje do Gabonu. Pracuje obecnie w Ntoum, gdzie jestem proboszczem
parafii, przełożonym domu, delegatem prowincjała w Gabonie. W tym miesiącu rozpoczęliśmy projekt budowy szkoły podstawowej w parafii. A czekam na wzrost liczebny i duchowy zarówno Kapucynów w Gabonie jak i Kościoła w tym kraju.
Niech Pan Bóg wam błogosławi +

Bracie Piotrze dziękujemy za dobro, które szerzysz w świecie. Pamiętamy o tobie w naszej
modlitwie.

*

Ksiądz Grzegorz Chudek przesłał nam taką wiadomość:

Pochodzę z Polski z Lublina. Pracuję aktualnie w Serbii, Belgrad jestem proboszczem w parafii św. Józefa Robotnika, jestem odpowiedzialnym misji ad gentes (to znaczy ze mną jest 6 rodzin ze wspólnot neokatechumenalnych, aby stworzyć nową parafię na osiedlu Mirijevo, gdzie nie ma żadnej parafii. Pomagam jako ekonom w kurii diecezjalnej. Co robię po porannej modlitwie idę do kurii, wieczorem mam liturgię z misją i z e wspólnota przy katedrze, prowadzimy także aktualnie katechezy ewangelizacyjne w parafii Św. Cyryla i Metodego. W Niedziele mam spotkania z młodzieżą ze Słowem Bożym, na brak zajęć nie narzekam. Na co czekam w tym roku, na pokój na pewno, chciałbym bardzo pomóc rodzinom które są ze mną, mają wiele problemów, aktualnie z utrzymaniem się tutaj a chyba najbardziej to zależy mi na tych katechezach aby słowo Boga dotarło do jak największej liczby ludzi, szczególnie młodych, którzy przez ostatnie wydarzenia pandemii i wojny na Ukrainie, stracili nadzieję, radość życia.

Czekajmy razem z księdzem Grzegorzem, niech słowo Boże dotrze do wszystkich serc!

*

Dziś Łotwa i ksiądz Paweł Kamola.

Niech będzie Pan Jezus pochwalony!
Na Łotwie jestem od 11 lat. Miałem pół roku przerwy ponieważ było mi bardzo trudno. Teraz wróciłem, spróbuję jeszcze się poświęcić i pracować. Jeżeli chodzi o potrzeby, można po prostu się modlić o wytrwałą i owocną posługę dla mnie.
Niech Bóg błogosławi!

Módlmy się za księdza Pawła, módlmy się w jego intencji. Dziękujmy Bogu za misjonarzy takich jak ksiądz Kamola!

*

Dziś poznamy siostrę Krystynę Kochman, która od wielu lat mieszka i służy w południowej Afryce.

Pracuje w Zambii 40 lat. Prowadzę dom rekolekcyjny. Mamy w nim 60 pokoi i prawie zawsze są zajęte, jest wielkie zapotrzebowanie. Czekam na pokój na świecie i wzrost powołań. Mam również specjalną intencję, proszę o modlitwę za Kasię Thimoty i całą moją rodzinę. Te
zdjęcie jest z mojego jubileuszu 50 lat życia zakonnego, który obchodziłam w 2018 roku.
Z darem modlitwy i serdecznym pozdrowieniem.
Szczęść Boże!

Dziękujemy Siostro za twoją bezinteresowną służbę! Modlimy się w twoich intencjach.

*

Dziś mamy przyjemność przedstawić brata Mariusza Dunaja, który obecnie mieszka i służy w Turcji. Zachęcamy do przeczytania wiadomości, którą od brata otrzymaliśmy.

Dziękuję za to wspaniałą i tak bardzo potrzebną inicjatywę modlitwy i skierowane do mnie słowa. Pochodzę z Polski, z Lublina, z parafii świętego Wojciecha. Pracuję w Turcji, w Mersinie (to miasto w południowej Turcji położone nad Morzem Śródziemnym). Jestem w tej parafii od dwóch lat, a w Turcji pracuję od trzech lat. Myślę, że moja praca jest w pewnym sensie podobna do pracy parafialnej w Polsce, ale z mniejszą liczbą wiernych i oczywiście głównie w języku tureckim. Czyli troska o parafian, katecheza dla dzieci i młodzieży, organizowanie
różnych wydarzeń religijnych w kościele. Pewną nowością wobec Polski jest liczba dorosłych katechumenów, których przygotowujemy do chrztu w naszej parafii. Czekam (dla siebie i dla tych, z którymi mogę się tutaj spotkać) na to, aby coraz więcej osób, coraz głębiej, odkryło nieskończoną miłość Boga wobec nas. Pozdrawiam serdecznie i gorąco z Mersinu (zaletą tego miejsca jest fakt, że jest tutaj zwykle
dużo cieplej niż w Polsce. Jeszcze raz bardzo dziękuję za Waszą inicjatywę modlitwy, z pamięcią w modlitwie.
br. Mariusz Dunaj OFMCap

Czekamy razem z tobą bracie Mariuszu. Pamiętamy o tobie w naszej modlitwie!

*

Poznajmy księdza Jana Stanisława Kukiełkę.

Jestem z miejscowości Górecko Stare, parafia Górecko Koscielne, diecezja Zamość. Mam 74 lat, 50 lat kapłaństwa, 35 lat służby w Argentynie. 14 lat w diecezji Añatuya, prowincja Santiago del Estero. Od 2001 do dzisiaj pomagam w diecezji Nueve de Julio: (2001 do 2014 w Emilio Bunge, która miala 7 kościołów). Obecnie od 2015 roku pracuje w 2 parafiach: Juan José Paso – ma 2 kościoły:
Juan José Paso y Francisco Madero. Druga parafia jest w Berutiy też ma drugi kościół w Estancia Maya. Jeden kościół od drugiego są 25 kilometrów.. W sumie są 4 kościoły. Po pandemii CORONAVIRUS asystencja na msze niedzielne zmniejszyła się do 1%.
Czekam na to żeby ludzie wrócili do kościoła na niedzielne msze.

I my czekamy i pamiętamy o księdzu Janie w modlitwie!

*

Przedstawiamy księdza Tadeusza Samorka

Jestem księdzem diecezji Lubelskiej. Pochodzę z parafii Klementowice. Od 1999 roku posługuję w diecezji Pińskiej na Białorusi, najpierw w Gomlu, od 2003 w Swietłogorsku. Obsługuję również parafię w Oktiabrsku oddaloną 80 km od Swietłogorska. Staram się prowadzić normalną działalność duszpasterską na terenie gdzie katolicy są mniejszością wśród areligijnych pogan i prawosławnych. Chciałbym prosić o modlitwę w intencji duchowego odrodzenia się Kościoła na Białorusi i o nowe miejscowe powołania do kapłaństwa i życia zakonnego.

Módlmy się o Boże błogosławieństwo dla księdza Tadeusza i wraz z nim czekajmy.

*

Jak misje to pewnie Afryka. Otóż niekoniecznie…
Dziś mamy przyjemność przestawić brata Marka Gila, który obecnie przebywa na misjach w
Szwecji.

Szczęść Boże,
Bardzo dziękuję za propozycje i za Waszą inicjatywę, bardzo chętnie się przyłączę, szczególnie, że właśnie „pokazały” się dwie szczególne intencje, w których chcę się modlić i jeśli mogę być tak zachłanny, to poproszę o modlitwę w tych 2 intencjach. Odpowiadając na pytania. Pracuję w parafii w mieście Skövde, Szwecja. Czekam na dary Ducha Świętego, o dar Mądrości dla pewnej rodziny oraz na łaskę świętości dla kapłanów w naszym dekanacie.
Jeszcze raz dzięki!
Niech Pan Wam błogosławi!

Pamiętajmy o br. Marku w naszej modlitwie.

*

Dziś pozdrowienia płyną ze słonecznej Afryki.
Kim jest i czym zajmuje się o. Adam?

Ojciec Choma Adam Misjonarz Afryki.
Pochodzę z Polski z Archidiecezji Lubelskiej z Łęcznej z Parafii Świętego Józefa Opiekuna Rodzin. Od 16 lat w Afryce ( w Mali i Wybrzeżu Kości Słoniowej a obecnie W Burkina Faso). Jak wspomniałem obecnie pracuję w Ouagadougou (Wagadugu), w stolicy Burkina Faso.
Jestem przełożonym i ekonomem naszej międzynarodowej, siedmioosobowej wspólnoty. Dwóch współbraci z Nigerii, jeden z Mozambiku, jeden z Malawi, jeden z Zambii, jeden z Francji i ja z Polski. Pracuję w naszym domu prowincjalnym Prowincji Afryki Zachodniej (obejmującej Burkina Faso, Wybrzeże Kości Słoniowej, Mali, Togo, Niger, Mauretanię i Czad). Poza tą pracą pomagam w pracy duszpasterskiej w parafii katedralnej w Ouagadougou i parafii Świętego Jana XXIII. Poza tym wszystkim studiuję Rachunkowość na Uniwersytecie. Obecnie Burkina Faso jest zajęte w 80% przez Islamistów. Ludzie cierpią, nasza praca duszpasterska jest utrudniona, jest wiele przesiedleńców i ofiar. Modlimy się i czekamy na pokój w Burkina Faso. Chciałbym abyśmy modlili się o pokój w tym kraju oraz o uwolnienie naszego współbrata o. Ha-Jo Lohre. Pochodzi z Niemiec i prawdopodobnie został porwany 20 listopada w Bamako (w stolicy Mali).
Przesyłam błogosławieństwa i dużo słońca!
Z Bogiem

Ojcze Adamie czekamy razem z tobą.

*

Dziś przedstawiamy ks. Władysława Czajkę, który od 32 lat mieszka i posługuje w Parafii św. Ap. Piotra i Pawła i Miłosierdzia Bożego w Równem na Ukrainie. Jest tam proboszczem i dziekanem. Ksiądz Władysław podzielił się z nami pewną pokrzepiającą refleksją, o to ona:

W czasach Jezusa Ziemia Święta była pod okupacją rzymską. Jezus narodził się w Betlejem. Dziś na Ukrainie trwa wojna. Po II wojnie światowej do Mokowa w diecezji płockiej wierni razem z kapłanem wyjeżdżając z Równego, wzięli ze sobą koronowany obraz Matki
Bożej. Obecnie rozmawiamy z tamtejszym proboszczem o przekazaniu kopii tego obrazu dla miasta Rivne (Równe). Maryję w tym wizerunku nazywają Królową Pokoju. W budynku świątyni w Równem, który był jej domem obecnie mieści się filharmonia. Analogie do czasu
przeszłego i przyszłego nasuwają się same. Wchodząc do sali w naszym budynku parafialnym na plakacie czytamy słowa: „Miłujcie waszych nieprzyjaciół. Przyjdę szybko”. Dzisiejsza atmosfera przywołuje mi na pamięć piosenkę z okresu solidarności, której treść mówiła o stanie serca i bliskich nam oczekiwaniach: „…broń mnie Panie od pogardy, od nienawiści mnie zachowaj”. Z pomocą przychodzi nam św. Paweł:
„W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie wytrwali” (Rz 12,12).

Szczególną intencją księdza Władysława jest to, aby Bóg zachował nas od nienawiści.
Pamiętajmy o księdzu w modlitwie i zanośmy tę ważną intencje Bogu.

*

Martyna Zaremba pochodzi z województwa Podlaskiego. Jednak od kilku lat to właśnie Lublin jest jej miejscem zamieszkania. Przeczytajmy co nam napisała.

Nazywam się Martyna Zaremba, pochodzę z miejscowości Zaręby, niedaleko Siemiatycz (woj. Podlaskie). Studiuję na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Jestem wolontariuszką Międzynarodowego Wolontariatu Don Bosco. Obecnie przebywam w Rundu w Namibii w placówce salezjańskiej. Pomagam w szkole podstawowej i oratorium. Spędzam czas z dziećmi. Bo jak mawiał ks. Bosko „wystarczy żebyście byli młodzi, abym was kochał”. Cieszę się z każdej chwili, którą mogę tutaj spędzić. Chociaż to ja poświęcam swój czas,
otrzymuję o wiele więcej niż daje. A każde spotkanie z dziećmi daje mi dużo, dużo radości. Czekam na czas, kiedy dzieciaki z oratorium przyjadą i nie powiedzą, że są głodne. My nie możemy nic zrobić, bo nie nakarmimy wszystkich. Czasami ich jedynym posiłkiem jest
niedojrzałe mango. Serce mi się kraja, jak widzę buty, które są naprawiane zszywaczem albo gwoździem.

Misja to ludzie. Martyna doskonale ją wypełnia, służąc tym najbardziej bezbronnym, służąc dzieciom. Co więcej robi to bezinteresownie. Otoczmy ją swoją modlitwą i wraz z nią czekajmy.

*

Akcja ma na celu przede wszystkim otoczenie modlitwą misjonarzy pochodzących z naszej Archidiecezji, ale nie tylko… Służy również ich poznaniu, daje możliwość dowiedzieć się czym zajmują się na co dzień, jak wygląda ich paca, z czym się zmagają, a czym cieszą. Tak jak wspominaliśmy, każdego dnia będzie udostępniany jeden post poświęcony przedstawieniu jednego misjonarza. Zachęcamy do obserwowania, może akurat dany post będzie dotyczył misjonarza, za którego Ty się modlisz.

Na sam początek przedstawiamy ks. Stanisława Jaszka. A oto treść maila od księdza.

Szczęść Boże
Dziękuję za list i zaproszenie do wspólnej modlitwy.
Odpowiadając na pytania. Jestem z Polski, z Archidiecezji Lubelskiej. Natomiast moja rodzinna parafia, pw. Świętego Józefa Robotnika w Kocudzy, jest w Diecezji Sandomierskiej.Pracuję w Diecezji Fairbanks, w północnej Alasce. Konkretnie posługuję w 4 parafiach przy ujściu rzeki Yukon do Morza Beringa: Kotlik, Emmonak, Alakanuk I Nunam Iqua. Posługuję wśród Eskimosów Yupik.
Jeśli chodzi o czekanie, to stale czekam na otwarcie się serc i umysłów lokalnej ludności na Chrystusa, także na głos powołania do kapłaństwa, życia konsekrowanego oraz różnych posług świeckich w kościele.

Pozdrawiam serdecznie i życzę owocnego Adwentu.
ks. Stanisław Jaszek

PS. Modląc się za swojego Misjonarza, zachęcamy do skorzystania z modlitwy, która została ułożona przez naszą Diakonię Modlitwy.

*

Każdy z nas na coś czeka – na autobus, na swoją kolej, na wypłatę, na urodziny, na święta… Misjonarze też czekają! Zaczekasz z nimi?

Jako Diakonia Misyjna chcemy w Adwencie przypomnieć o misjonarzach i misjonarkach naszej archidiecezji. Tutaj się urodzili i wychowali, tutaj poznali Jezusa, tutaj zdecydowali, że chcą w tym poznawaniu pomagać innym na wszystkich końcach świata. Świetnie sobie z tym radzą, ale potrzebują modlitwy. Naszej modlitwy. Dziś jest najlepszy dzień, żeby tę modlitwę rozpocząć.

Zasady są proste:
1. Wylosuj misjonarza – kliknij w film poniżej.



2. Codziennie odmów w jego intencji modlitwę „Pod Twoją obronę ” oraz specjalną modlitwę napisaną na potrzeby tej akcji. Modlitwę napisała Diakonia Modlitwy i stworzyła w formie grafiki, dzięki czemu możesz ją pobrać i ustawić na tapetę telefonu.


3. Jeśli bardzo chcesz, możesz również podjąć w jego intencji jakiś post lub dodatkową modlitwę. Szczególnie punktowany jest udział we Mszy Świętej i przyjęcie Komunii Świętej w intencji Twojego misjonarza.

Codziennie od jutra będą tutaj umieszczane posty o poszczególnych misjonarzach – czekajcie!

Adwent to szczególny czas OCZEKIWANIA.
A więc – na co czekasz? Na Kogo czekasz?
Nie czekaj sam – CZEKAJĄC Z MISJONARZEM będzie Ci łatwiej!

Odpowiedzialna DMis, Nikola Dzikowska